że kończąc je jesteśmy naszpikowani wiedzą teoretyczną, której nie potrafimy odpowiednio wykorzystać, bowiem brakuje nam umiejętności praktycznych. Jest rzeczą zrozumiałą, ze najpierw musimy przyswoić pewną ilość wiedzy, jednak powinna być ona skorelowana już na etapie studiów z praktycznymi stażami zawodowymi.
Tę bolesną prawdę o niewielkiej ilości godzin praktycznych przewiedzianych w programie studiów logopedycznych odkryłam na własnej skórze, kiedy jako świeżo upieczona logopedka rozpoczęłam swoją pracę. Jednak i po 20 latach musiałam zapłacić za taki program stdiowania, kiedy z powodów rodzinnych znalazłam się we Francji – postanowiłam tam potwierdzić swój dyplom, aby zdobyć prawo wykonywania swojego zawodu w tym kraju.
Na poczatku wszystko wydawało się proste. Miałam za sobą wiele lat studiowania wymaganych w programie studiów logopedycznych i neurologopedycznych przedmiotów, a także wiele lat praktycznego wykonywania zawodu, jednak ilość staży i praktyk zawodowych, ujętych w programie była rzeczywiście niepokojąca mała.
Francuskie Ministerstwo Zdrowia zaproponowało mi więc odbycie takich praktyk, których zwieńczeniem miało być otrzymanie francuskiego dyplomu logopedy. Aby wyrównać zakres zająć praktycznych ze standardami francuskimi wymagane było odbycie 340 godzin praktyk!
I tu zaczęłam kolejną zawodową przygodę. Zaczęłam od rozpoznania. website ip Mając możliwość przyjrzenia się pracy innych specjalistów, a także pracy pod ich okiem postanowiłam trafić do najlepszych. Udało się! Poznałam wiele fantastycznych osób. W wielu wypadkach (odbyłam staże łącznie w 8 klinikach i gabinetach) spotkania zaowocowały nie tylko poszerzeniem moich zawodowych kompetencji, ale stały się również początkiem znajomości i wymiany doświadczeń. Polska Logopedia, która wedłu oficjalnych dokumentów jest jedynie 11 lat młodsza od francuskiej, ma naprawdę bardzo wiele do zaoferowania. Ta dyscyplina naukowa bardzo intensywnie się rozwija, mamy wielu wybitnych specjalistów, od których przyszli adepci tego zawodu mogą się uczyć. Niestety muszę dołożyć do tych zasłużonych komplementów łyżkę dziegciu.
Kiedy przed wielu laty postanowiłam zostać logopedą mogłam zrealizować swoje marzenie wybierając dwuletnie studia logopedyczne, które były dostępne dla absolwentów pięcioletnich studiów magisterskich takich jak psychogia, pedagogika, studia lingwistyczne, filologiczne, a także dla absolwentów studiów medycznych.
Ten krótki program zawodowy zakładał pewne naukowe przygotowanie kandydatów. Można było oczekiwać, że przyszli specjaliści często mają już trochę potrzebnej wiedzy i umiejętności.
Niestety wszystko się w ostatnich latach zmieniło. Z jednej strony powstały oczekiwane i wymarzone dla przyszłych logopedów 5-cio letnie studia magisterskie na kierunku Logopedia, zaś z drugiej rozszerzono możliwość zdobycia zawodu logopedy na podyplomowych studiach logopedycznych. Jest więc teraz tak, że na przykład absolwent Politologii, Stosunków Międzynarodowych, Ekonomii może w ciągu 2 lat podyplomowych studiów zostać logopedą.
Niestety fakt ten powoduje zmniejszanie się rangi zawodu. I tu wrócę na moment do Francji, gdzie model studiów logopedycznych jest mocno dyskutowany. Logopedzi w ostatnich latach walczyli o podniesienie rangi zawodu. Co udało się im wywalczyć ? W ciągu kilku kolejnych lat studia zostaną istotnie zreformowane, jednak nie stanie się to kosztem obniżenia wymagań do wykonywania tego zawodu. Wprost przeciwnie, program studiów zostanie wydłużony, przy utrzymaniu pierwszego intensywnego roku studiowania, mającego wyłonić w formie konkursu najlepszych.